Mieć wyraźne cele i plan ich osiągnięcia. Taka jest moja filozofia i sposób na motywację. II część sezonu zaplanowana!
Planowanie.
Pewnie rok temu pisałem to samo, kiedy pisałem o planowaniu poprzednich sezonów, ale temat ciągle jest aktualny w mojej filozofii, bo ciągle czerpię z niego wiele pozytywów, osiągam zaplanowane cele, a już o motywacji i determinacji nie wspomnę 🙂
Jak wyglądają moje plany na II część sezonu? Co tu dużo pisać – mam w planie gdzieś dobrze pobiec półmaraton i maraton 😉 – Niestety to zbyt niewyraźny cel i banalny plan. Pewnie nie chciałbyś, abym już nic więcej nie napisał i słusznie, bo byłoby to bezsensu i gdybym planował tak każdy rok, rzucając takie mało precyzyjne wyzwania, to pewnie nie osiągnąłbym większej części swoich zamierzeń.
Dobrze, a więc rozszerzmy nieco moje plany rozkładając je na czynniki pierwsze.
Zacznę od wyjaśnienia tego ?gdzieś?. Jeśli chodzi o półmaraton, to kolejny rok wybieram Piłę! 04.09.2016, Półmaraton Phillips’a. Rok temu wyszło wszystko bardzo dobrze. Pobiłem tam swój pięcioletni rekord, który również pochodził z Piły.) Fakt, że aktualny rekord mam z Półmaratonu Poznań, ale wiem, że Piła mi sprzyja pod wieloma względami i chcę tam znów wystartować. Bardzo szybka trasa, wysoki poziom rywalizacji i świetna atmosfera.
Maraton znów poza granicami kraju i znów miasto na ?F? – 30.10.2016 planuję pobiec we Frankfurcie nad Menem. Dlaczego tam? Jadę tam jako jeden z reprezentantów Asics Frontrunner Polska (podobnie zresztą jak w Pile) sponsorem technicznym maratonu jest firma Asics. Oprócz tego, kieruję się tym, że jest to jeden z największych maratonów w Europie, jedna z najszybszych tras i oczywiście dobry termin. Rok temu biegałem maraton we Florencji pod koniec listopada i było idealnie. Liczę, że u naszych zachodnich sąsiadów, w tym terminie, będzie optymalnie.
Teraz musiałbym wyjaśnić co oznacza ?dobrze pobiec?. Rekord z Poznania nie daje mi 100% satysfakcji ( o ile taki istnieje i kiedyś nastąpi 😉 ). Wiem, że stać mnie na lepszy bieg i tym razem przygotowuję się znacznie lepiej, bo jeśli czytasz mój blog, to wiesz, jak to się stało, że pobiegłem ten półmaraton w Poznaniu i jak (nie)byłem przygotowany 🙂 to w jaki wynik celuję? – 01:14:30 i spokojnie będę mógł powiedzieć, że jestem zadowolony i cel na ten rok będzie osiągnięty.
Dobrze pobiec maraton, to oznacza dla mnie poprawić dotychczasowy wynik o 2,5 min. Wynik z Florencji, to 02:45:47 i dziś satysfakcjonuje mnie 02:42:30. Znam swój potencjał (tzn. tak mi się wydaje ;)) i według wyliczeń, kalkulatorów i wyników na innych dystansach, stać mnie na dużo lepszy wynik. Jednak maraton nadal nie jest moim priorytetowym dystansem jeśli chodzi o bieganie, trening i osiąganie super wyników. Nadal kieruję się swoją filozofią i skupiam się głównie na treningu do 5, 10km i półmaratonu. Mam tam jeszcze coś do zrobienia i to właśnie plany długoterminowe (pisałem też już wiele o nich ) napędzają mnie do treningów, kolejnych sezonów i rekordowych startów.
Czy to tylko tyle? – Nie! 😉 Mam w planie około 6 startów, a pozostałe będą na krótszych dystansach od 10 – 15km.
Swój plan treningowy ułożyłem kolejny raz sam. 16 tygodni do maratonu. Aktualnie dziś jestem w trakcie 13 tygodnia. Do półmaratonu zostało 5 tygodni. Trzymaj za mnie kciuki, bo czuję, że trenuję mocniej niż kiedykolwiek wcześniej 😉
Podsumowanie z przesłaniem.
Pamiętaj: WYZNACZAJ SOBIE KONKRETNE CELE, TWÓRZ PLANY ICH OSIĄGNIĘCIA I RUSZAJ W DROGĘ REALIZACJI ICH I SIEBIE. NA TYM POLEGA SAMOROZWÓJ.
Pozdrawiam MentalRunner Bartek 🙂