Loading…

Nowy cel i nowy plan. Trening czas zacząć!

Dobra. Czas napisać o moim aktualnym bieganiu. Jak wiesz po 31 maja  skończył mi się plan i zrobiłem sobie przerwę. Przerwę, gdzie biegałem 30km tygodniowo, ale spokojnie bez szarżowania.Fakt, były też dwa starty, w których pobiegłem nawet mocno. Szybkie 4395m – 1 zmiana sztafety Ekiden w Poznaniu -pobiegłem w 14:16 i 12km w Strzegomiu po 3:36/km. Raczej to nie był dobry pomysł, aby startować w tym okresie, ale nie mogłem się powstrzymać i za to postanowiłem nie startować do połowy sierpnia – mam nadzieję, że to zrekompensuje czas na odpoczynek.

Polmaraton-philips-pila

Nowy cel nowego planu już znasz jeśli czytałeś wcześniejsze wpisy – półmaraton w Pile, czyli niedługo, bo pierwsza niedziela września. Trzeba zacząć trenować. Plan już naszkicowany. Nie napisałem na jaki czas chcę pobiec. I tutaj miałem kłopot, bo gdybym pisał ten wpis w marcu lub kwietniu, to spokojnie napisałbym, że biegnę na 01:14:30 – bo na tyle się czułem i wynik z 15km – 52:50 – potwierdzał to. Jedak wiosenny szczyt formy jest już przeszłością i teraz należy realnie oceniać możliwości. Celuję w 01:15:30 – 01:16:00. Aktualnie moja życiówka (również z Pilskiego Półmaratonu) wynosi 01:17:30 – jednak, to było w 2010 roku. Ma świadomość, że wiele się wydarzyło od tego czasu, ale czuję, że stać mnie na założony wynik.

Przygotowania ruszyły. Dokładnie od tygodnia już jestem w treningu. Siła biegowa, podbiegi, długie wybiegania wróciły na swoje miejsce. A żeby mocniej zaakcentować start przygotowań zmieniłem miejsce treningów na kilka dni. Jakuszyce, Góry Izerskie 🙂 Miejsce, które odwiedziłem 6 lat temu  i zapamiętałem dużo świetnych widoków, które ładowały mnie energią – musiałem tam wrócić i chyba zrobiłem to w idealnym dla mnie czasie. Nie wyjadę  stąd z super formą biegową, bo będę zbyt krótko, ale już po pierwszym dniu i krótkim wybieganiu wiem, że forma psychiczna jest już podładowana pozytywnie.

DSC_0165 (Copy)  DSC_0182

Kilka wybiegań – dłuższych wycieczek, a po powrocie będę w większej części realizował plan, który towarzyszył mi w przygotowaniach do wiosennych zmagań, oczywiście z kilkoma zmianami dotyczącymi objętości i prędkości.

Jak na razie to tyle. Relację z Jakuszyc zdam po powrocie, a o  przygotowaniach do półmaratonu będę meldował na bieżąco 🙂

Tymczasem  lecę na kolejny trening i przesyłam pozdrowienia z Jakuszyc 🙂

Dodaj komentarz